John Yeboah – wypchnięty z Rakowa, co pokaże w Serie A?


John Yeboah zalicza występy w Serie A w barwach Venezii FC. Zdołał już zanotować ważną asystę

28 września 2024 John Yeboah – wypchnięty z Rakowa, co pokaże w Serie A?
Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa

Znany z ekstraklasowych boisk John Yeboah latem przeniósł się do Venezii FC – drużyny, która awansowała do Serie A. Zarówno w Śląsku Wrocław, jak i w Rakowie piłkarz miał dobre momenty, które jednak nie przyćmiły jego metod na odejście z klubów. Częstochowianie otrzymali za swojego zawodnika 2,5 miliona euro. Czy Ekwadorczyk okaże się wart swojej ceny?


Udostępnij na Udostępnij na

John Yeboah w PKO BP Ekstraklasie

W lipcu 2022 roku do Śląska Wrocław dołączył John Yeboah – zawodnik z przeszłością w młodzieżówkach VfL Wolfsburg czy holenderskiej Eredivisie. Po udanej kampanii 2022/2023, w której to Ekwadorczyk (choć wcześniej reprezentował kadry młodzieżowe Niemiec) zanotował 13 bramek i 2 asysty w 36 spotkaniach, piłkarzem zainteresował się Raków Częstochowa, świeżo upieczony mistrz Polski. Na papierze transfer ten prezentował się bardzo dobrze – do Częstochowy przychodzi zawodnik, który w trakcie sezonu wyrósł na jedną z gwiazd ligi. Szybki, dobry w dryblingu i potrafiący uderzyć na bramkę. Jak się później okazało, kariera Ekwadorczyka w Rakowie nie potoczyła się tak, jak planowano. W 44 spotkaniach zdobył 4 bramki i zanotował 6 asyst – kibice oczekiwali trochę więcej od zawodnika, za którego ich klub zapłacił kwotę 1,5 miliona euro, co jak na transfer wewnątrz polskiej ekstraklasy jest kwotą wysoką.

Pierwsze występy w reprezentacji

W marcu 2024 roku Yeboah zaliczył debiut w reprezentacji Ekwadoru w meczu towarzyskim z Gwatemalą. W tym meczu zdobył nawet swoją pierwszą bramkę w barwach narodowych. Dobre występy w sparingach ekwadorskiej kadry poskutkowały powołaniem na turniej Copa America. Występy w rozgrywkach takiej klasy są często transferową przepustką do najlepszych lig świata. Faza grupowa nie była zbyt udana dla Yeboaha. Jego najlepszym spotkaniem okazało się starcie w ćwierćfinale z późniejszym triumfatorem rozgrywek, reprezentacją Argentyny. Skrzydłowy zanotował w tym meczu asystę, która dała „La Tricolor”  konkurs „jedenastek” z mistrzami świata. Mimo wykorzystanego karnego przez ówczesnego zawodnika Rakowa Ekwador odpadł z turnieju.

Wymuszenie transferu

W lipcu do klubu spod Jasnej Góry wrócił Marek Papszun – trener, z którym to „Medaliki” zdobyły swój pierwszy tytuł mistrza Polski oraz dwukrotnie Puchar i Superpuchar Polski. Po występach w Copa America miał wrócić również John Yeboah. Miał, bo zawodnik zgłosił klubowi chorobę, przez co nie stawił się w Częstochowie w planowanym terminie. Ekwadorskie media zaczęły podawać, że zawodnik chce wymusić transfer (nie pierwszy raz, robił to także, chcąc odejść ze Śląska Wrocław).

Wieści dotarły także do Papszuna, który zesłał zawodnika do rezerw częstochowskiego zespołu. Tuż przed pierwszym meczem w drugiej drużynie Yeboah zgłosił kontuzję. Dla trenera Rakowa był już skreślony. Zawodnikiem zainteresował się beniaminek Serie A Venezia FC, która po dwóch latach wróciła do włoskiej elity. Kluby przez długi czas nie mogły dojść do porozumienia, jednak 30 sierpnia oficjalnie ogłoszono transfer Yeboaha do drużyny z Wenecji. Raków otrzymał za zawodnika kwotę w okolicach 2,5 miliona euro.

Serie A – wielka szansa dla Yeboaha

Swój debiut we włoskiej ekstraklasie Ekwadorczyk zanotował 14 września w meczu z AC Milan, pojawiając się na boisku w 64. minucie. Nie było to jednak udane spotkanie zarówno dla zawodnika, jak i Venezii FC, ponieważ przegrali 0:4. Tydzień później „Arancioneroverdi” podejmowali u siebie Genoę. Gospodarze czekali nadal na swoje pierwsze zwycięstwo, a ten mecz miał być idealną okazją do przełamania. Tak też się stało – Venezia FC wygrała 2:0, a asystę przy drugiej bramce zaliczył nie kto inny, jak John Yeboah. Skrzydłowy zameldował się na boisku w 68. minucie, a w 85. zanotował piękną asystę przy bramce na 2:0 Joela Pohjanpalo. Ekwadorczyk obsłużył Fina świetnym dośrodkowaniem, wcześniej mijając dobrym dryblingiem Johana Vásqueza, reprezentanta Meksyku. Na boisku w 89. minucie zameldował się również inny znany z ekstraklasy piłkarz – Christian Gytkjær, król strzelców z sezonu 2019/2020 w barwach Lecha Poznań.

Kibice w Wenecji chwalą występ Yeboaha:

Cóż za mecz, tak potrzebny, wszystkich oprócz Busio… I Yeboah, również był imponujący – pisze jeden z użytkowników portalu X

Trener Di Francesco z pewnością coraz odważniej zacznie stawiać na Ekwadorczyka, który swoimi atutami może pomóc zapewnić Venezii FC utrzymanie – główny cel drużyny z Laguny Weneckiej. Aktualnie, po pięciu kolejkach, zajmuje ona 18. miejsce w tabeli, z czterema punktami na koncie. Jeśli zawodnik dobrze pokaże się w tym sezonie Serie A, być może w przyszłości zainteresuje się nim jakaś lepsza drużyna. Czy Marek Papszun pożałuje, że pozwolił odejść Yeboahowi? Mimo swojego charakteru piłkarz potrafił zrobić różnicę na boisku, co niejednokrotnie udowadniał. Jeśli tak samo będzie w Wenecji, częstochowianie będą mogli sobie pluć w brodę, że pozwolili mu odejść za stosunkowo niewielką kwotę.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze